Wpisy Otagowane ‘inwestowanie w złoto’

Złoto i srebro, dwa metale szlachetne znane ze swych niezwykłych właściwości fizykochemicznych, ale które z nich jest lepsze do lokowania pieniędzy i na którym będzie można najwięcej zarobić?

Najlepiej inwestować w aktywa, które najłatwiej można sprzedać i które jednocześnie są niedowartościowane. Takich aktywów jest na rynku bardzo mało, bo rynki są coraz bardziej efektywne.

W co inwestować? – W to co najłatwiej sprzedać i jednocześnie, to co oferuje duże szanse na zysk.

Tę maksymę powinni zapamiętać zarządzający niektórymi funduszami inwestycyjnymi, którzy ulokowali pieniądze w akcje niepłynnych spółek, których potem nie mogli sprzedać. W konsekwencji doprowadzając do dużych spadków wycen swoich funduszy.

Do aktywów, które są najbardziej płynne na świecie i jednocześnie jest duże prawdopodobieństwo na dalszy wzrost ich ceny, należy złoto. Złoto jest rozpoznawane i uznawane w transakcjach na całym świecie. W każdym zakątku świata jest zawsze jakieś miejsce gdzie można sprzedać złoto. Sprawia to, że trudno znaleźć lepszą od złota klasę aktywów, która oferowałaby jednocześnie tak dużą płynność, koncentracje wartości (do kieszeni spodni możemy włożyć kilka złotych sztabek o wartości ponad 100 tys. PLN i swobodnie spacerować… z papierowymi pieniędzmi o takiej wartości nie byłoby to możliwe, no chyba że dysponowalibyśmy solidnym plikiem banknotów, po 10000 dolarów singapurskich każdy, co daje nominał jednego banknotu o równowartości 26000 PLN.

Cena Srebra niska względem ceny złota, ale przy dużo większym ryzyku

Złoto jednak oferuje mniejszy potencjał wzrostowy w przeciwieństwie do srebra. Ceny srebra cechują się od lat bardzo wysoką zmiennością. To znaczy, że gdy cena złota spada lub rośnie o 1,5%, to cena srebra w tym samym czasie może zmieniać się o 4,5%. Sprawia to, że w okresie dekoniunktury na rynku metali, srebro spada dużo mocniej. Jest więc bardziej ryzykowne. Tak było przez ostatnie 40 lat. W latach 70-tych podczas wielkiej hossy na metalach szlachetnych, srebro procentowo wzrosło dużo bardziej od złota. Jednak, gdy w 1980 roku przyszła dekoniunktura trwająca do 2000 roku, to srebro przez ten okres spadło dużo bardziej od złota. Tak mocny spadek spowodował, że jest ono do tej pory niedowartościowane względem złota. Oferuje więc przy dużym ryzyku znacznie większy potencjał wzrostowy niż złoto.

Srebro w naturze występuje 15-20 razy częściej niż złoto. Zależności historyczne ceny złota i srebra wykorzystywanego w monetach również wskazują na takie proporcje. Natomiast przy obecnych cenach złota i srebra, aby kupić jedną uncję złota należy za nią zapłacić około 58 uncji srebra. Udowadnia to, że srebro jest niedowartościowane i drzemie w nim duży potencjał wzrostowy. Historyczna zależność powtarzająca się od setek lat wskazuje, że ten stosunek powinien zawierać się w przedziale od 15 do 30. Po uśrednieniu tych wielkości i przyjęciu, że 22 uncje srebra powinny być równowarte jedną uncją złota, to przy bieżącym kursie złota wynoszącym 1610 dolarów, cena uncji srebra powinna wynosić 73 dolary. Srebro oferuje, zatem 160 procentowy potencjał wzrostowy.

Pomimo szans na duże zyski, jakie oferuje srebro, nie należy jego mieć zbyt dużo w portfelu, bo srebro obciążone jest 23 procentowym podatkiem VAT, a także ciężko znaleźć kupca na duże ilości srebra na rynku wtórnym.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Złoto w bankach, według regulatorów, nowym kapitałem zerowego ryzyka Jak nie sprzedawać złota? Gordon Brown uczy… Złoto inwestycyjne oficjalnie w portfelu Kto najbardziej wpływa na ceny złota? Dlaczego banki centralne kupują złoto? Klif produkcji złota od 2017 roku Prawdziwa historia pewnego banknotu o nominale 100000$ Złoto bulionowe – rekordowe ilości złotych sztabek w ETFach

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Kto ma największy wpływ na rynek złota- USA czy Indie? Dla doświadczonego inwestora to pytanie może wydawać się retoryczne. Ale odpowiedź nie jest taka oczywista.

Szybko licząc Stany Zjednoczone posiadają znaczący wpływ na globalny rynek złota, bo są największą gospodarką. Ale według Światowej Rady Złota (WGC – World Gold Council), to Indie są największym konsumentem złota na naszym globie. WGC prognozuje, że w tym roku Chiny wyprzedzą Indie w konsumpcji złota i to one będą na pierwszy miejscu. Obliczenia WGC pokazują, że popyt konsumentów w Indiach w roku 2011, określony jako suma złotej biżuterii i środków pieniężnych w złocie, wyniósł 854 tony, podczas gdy w USA jedynie 187 ton. Przeliczając to na realną wartość, indyjski rynek złota w ubiegłym roku był wart prawie 45 miliardów dolarów. W USA wartość ta była ponad czterokrotnie niższa i wynosiła niecałe 10 miliardów dolarów.

Popyt konsumpcyjny na złoto, źródło: WGC

Statystyki wyraźnie wskazują na ogromny wpływ Indii na światowy rynek złota i uwidaczniają jak mały w rzeczywistości jest rynek złota w krajach wysoko rozwiniętych. Ludzie w krajach rozwiniętych inaczej wydają pieniądze- w 2011 roku mieszkańcy USA przeznaczyli 195 miliardów dolarów na sprzęt elektroniczny i aż 50 miliardów na swoje zwierzęta.

Wydatki konsumentów na złoto i inne towary, źródło: WGC

Amerykańscy i europejscy inwestorzy powinni zatem pamiętać, że to Wschód (głównie Indie i Chiny) wywiera największy wpływ na rynek złota fizycznego. USA i Europa natomiast królują w zakresie podbijania ceny złota swoją ciągłą stymulacją monetarną. Ciężko tu także mówić o bańce spekulacyjnej na rynku złota, skoro mieszkańcy USA wydają więcej na karmę dla zwierząt niż na złoto 🙂

Podobny temat poruszyliśmy w:

Złoto w bankach, według regulatorów, nowym kapitałem zerowego ryzyka Jak nie sprzedawać złota? Gordon Brown uczy… Złoto inwestycyjne oficjalnie w portfelu Złoto to pieniądz w giełdowych izbach rozliczeniowych Dlaczego banki centralne kupują złoto? Prawdziwa historia pewnego banknotu o nominale 100000$ Klif produkcji złota od 2017 roku

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Giełda w Szanghaju, jedna z największych chińskich giełd chce utworzyć nowym parkiet do handlu złotem.

Dotychczas szanghajska giełda złota umożliwia obrót kruszcem tylko dla członków tej giełdy. Mogą nimi być jedynie największe podmioty. Dlatego stworzenie nowej platformy obrotu złotem w Szanghaju ma na celu ułatwienie dostępu do chińskiego rynku złota dla wszystkich międzynarodowych graczy i inwestorów indywidualnych.

Michael Lombardi z Profit Confidental twierdzi, że chińska gospodarka jest zamknięta i posiada duże bariery wejścia dla inwestorów, a otwieranie nowych możliwości dostępu dla banków i domów maklerskich z całego świata ma kluczowe znaczenie dla chińskiej gospodarki.

Nowa giełda złota w Szanghaju może być największym parkietem złota w Chinach

Decyzja o utworzeniu nowej platformy obrotu złotem ma być oficjalnie podpisana z końcem tego miesiąca. Jeżeli szanghajski parkiet złota zostanie utworzony, to może być to najaktywniejsza giełda złota w Chinach, a ceny złota, które zostaną ustanowione na tej platformie, będą mogły być wykorzystywane przez inwestorów na całym świecie jako odniesienie do realnej wartości złota. Fakt, że Chiny chcą być liderem w handlu złotem oznacza, że nadal postrzegają oni złoto inwestycyjne, jako cenny towar.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Chiny kupują złoto, import złota poprzez HongKong Gdzie i kiedy Hindusi kupują złoto Złoty skarbiec w Hong Kongu Złoto w Chinach – tam to się dzieje

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Bańki spekulacyjne towarzyszą ludzkości od pradawnych czasów, kiedy rozpoczęto działalność handlową początkowo opierającą się na barterze (wymianie dóbr). Zawsze wiązały się nadzieją, chciwością i łatwymi zyskami.

Bańki spekulacyjne to zjawisko uwielbiane przez ludzi – przynajmniej we wzrostowej fazie cyklu. Dynamiczny i wcześniej niespotykany poziom wzrostu cen cieszy każdego i dobrze wpływa na emocje uczestniczących. Wszyscy czują się doskonale kreując wizję swego bogactwa. Później jest już trochę gorzej, ale o tym później?

Co to jest bańka spekulacyjna?

Bańka spekulacyjna to okres gwałtownego i ciągłego wzrostu cen aktywów, który powoduje coraz większe oczekiwania do dalszego ich wzrostu, przyciągając tym samym nowych inwestorów, zainteresowanych szybki i łatwymi zyskami kapitałowymi. To samonapędzający się mechanizm, w którym wzrost cen nie jest uzasadniony czynnikami fundamentalnymi, lecz psychologicznymi bazującymi na ciągle rosnących oczekiwaniach. Szczyt cen aktywów w bańce spekulacyjnej zawsze następuje w momencie, gdy każdy, nawet ten działający na co dzień w zupełnie innej branży, jest przekonany o słuszności fundamentów, na których był przez lata budowany trend wzrostowy. Wówczas można usłyszeć nieformalne rekomendacje inwestycyjne od fryzjerów, sprzedawców w sklepie, taksówkarzy i prezenterów telewizyjnych, o słuszności inwestowania w polecane aktywa. Oznacza to jednak, że większość już je posiada. Kto zatem ma dalej kupować? Po stronie kupujących zaczyna pojawiać się pustka, a rynek zaczyna uwzględniać coś zupełnie innego, coś co dopiero zaistnieje w przyszłości… Bańka spekulacyjna zawsze kończy się gwałtownym spadkiem cen.

Pierwsza giełdowa bańka spekulacyjna

Tulipomania – bańka na cebulkach tulipanów

Najstarszą bańką spekulacyjną związaną z rynkiem giełdowym jest Tulipomania z 1637 roku będąca spekulacją cebulkami tulipanów w Holandii. Kontrakty na cebulki tulipanów były notowane na Amsterdam Stock Exchange i innych giełdach holenderskich. W ciągu 3 lat cena jednej cebulki wzrosła z 1 guldena do 60 guldenów osiągając ekwiwalent dzisiejszych 40 tys. USD. Po pęknięciu bańki, w ciągu kilku miesięcy od maksimum notowań cebulek cena spadła o 99% z 60 guldenów do 10 centów wprowadzając holenderską gospodarkę w ciężką recesję.

Tulipomania – cena cebulki tulipana

Po czym można poznać bańkę spekulacyjną?

To czy gdzieś ma miejsce bańka spekulacyjna, czy nie, pozwala ocenić analiza międzyrynkowa, sentyment inwestorów, struktura rynku i wartość spółek.

Im większa bańka spekulacyjna, tym zależności międzyrynkowe odgrywają poważniejszą rolę.

Co to jest analiza międzyrynkowa? To zestawienie kilku podstawowych rynków i obserwacja ich zachowań. Pozwala to stwierdzić występujące anomalie, które mogą dać wskazówki do przyszłych wydarzeń.

Aby ukształtować bańkę spekulacyjną w danym sektorze, kapitał w dużej ilości musi przepłynąć z kilku innych sektorów, do tego, w którym budowana jest bańka. Zdarzenia takie widać doskonale na wykresach cen różnych aktywów.

Diagnoza bańki spekulacyjnej na przykładzie indeksu Nasdaq w 2000 roku

Przykładem jest bańka spekulacyjna na rynku wysokich technologii w 2000 roku. Indeks Nasdaq porównano międzyrynkowo z ceną indeksu surowców i obligacji rządowych USA. W latach 1994 ? 2000 wartość indeksu Nasdaq rosła coraz bardziej dynamicznie. Natomiast cena surowców poruszała się w trendzie bocznym, który przerodził się w duży spadek w momencie, gdy Nasdaq był bliski formowania szczytu bańki spekulacyjnej. Potwierdziło to dowód przepływu kapitału ze słabego rynku surowców na najmocniejszy i na najbardziej modny rynek Nasdaq. Ceny obligacji poruszały się w tamtym okresie w trendzie bocznym z lekką tendencją do wzrostu cen. W tamtym czasie spółki notowane na Nasdaq były przez wszystkich znane. Firmy emitowały akcje, które dopiero planowały działalność operacyjną. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zatrważająco wysoka cena, po jakiej sprzedawano takie papiery. Rynek chłonął takie papiery, bo każdy wierzył w fundamenty i szansę tego biznesu. Oczywiście szanse i wykorzystanie produktów były zrozumiałe, ale nie przy tak wysokich wycenach spółek. Nasdaq osiągnął szczyt w marcu 2000 roku, a gospodarka weszła w recesję, która skończyła się wraz z nastaniem 2003 roku. (Rynek polski obfitował w Optimusa i innych orłów planujących na przykład sprzedaż butów przez Internet. Efekt zakomunikowania inwestorom internetowej ekspansji skutkował kilkukrotnym wzrostem wyceny takiej spółki)

Bańka na Nasdaq – analiza międzyrynkowa

Bańka spekulacyjna powstaje, gdy na rynku króluje tylko jeden sektor

Wydarzenie to dowodzi, że bańka spekulacyjna nie powstaje wówczas, gdy na rynku konkurują ze sobą różne branże, lecz tworzy się, gdy króluje na rynku tylko jeden sektor, a inne branże pozostają w stagnacji lub są w trendzie spadkowym.

Bańka spekulacyjna na złocie w 1980 roku.

Potwierdzają to rynki złota i srebra w latach 1976 ? 1980, które w tym okresie najbardziej drożały i nie miały pod tym względem żadnej konkurencji. Gdy wzrastała cena złota i srebra, to ceny obligacji i akcji spadały z powodu wysokich stóp procentowych i inflacji. Złoto i Srebro zakończyły wzrosty szczytem w styczniu 1980 roku. Później ich ceny spadały regularnie przez wiele lat. Potwierdziły tym samym regułę, że bańka spekulacyjna zawsze tworzy się na aktywach, które nie mają w danym momencie konkurencji ze strony innych aktywów.

A czy teraz jest bańka spekulacyjna na złocie?

Porównajmy najważniejsze klasy konkurencyjnych do złota i srebra aktywów. Wartość indeksu S&P 500 jest przy historycznych szczytach notowań z roku 2000 i 2007. Zachowanie akcji na tle napływających informacji o bankrutujących krajach europy można ocenić, jako silne. Jeszcze lepiej jest z obligacjami rządowymi największych gospodarek, na których jest hossa od 30 lat. W ostatnim czasie ceny obligacji osiągnęły rekordowo wysokie poziomy potwierdzając swoją dominację i popularność w globalnych przepływach kapitału. Mamy zatem dwa sektora, które są dla złota i srebra mocną konkurencją. Nie ma takiej sytuacji jak w latach poprzednich, aby na rynek złota napływało najwięcej kapitału. Złoto i srebro nie stanowi więc najbardziej popularnego instrumentu inwestycyjnego na świecie. Ma natomiast poważną konkurencję ze strony obligacji rządowych. Obligacje te określane są przez najbardziej znanych inwestorów na świecie, jako największa bańka spekulacyjna obecnych czasów.

[Więcej o bańka spekulacyjna na obligacjach.]

Nie ma bańki spekulacyjnej na złocie

Dlatego międzyrynkowo są dowody na to, że na złocie i srebrze nie wytworzyła się bańka spekulacyjna. Natomiast może się ona dopiero stworzyć, zwłaszcza gdy pęknie obecna bańka spekulacyjna na obligacjach. Rentowności obligacji będą szybko rosnąć, różne kraje będą miały problemy z regulacją swoich zobowiązań i rozpoczną druk pieniądza, aby poprzez inflację wyjść z problemów wypłacalności. Wtedy kapitał będzie szeroko płynął z olbrzymiego i upadającego rynku obligacji rządowych na rynek złota i srebra powodując ich szybki wzrost.

Większość wzrostu cen odbywa się w ostatniej fazie hossy

Jest to tym bardziej ważne, że w takich sytuacjach znaczna część wzrostu cen realizuje się w ostatniej fazie, która na złocie jest dopiero przed nami. A na przykład indeks Nasdaq wzrósł pięciokrotnie w okresie 1982 ? 1994, czyli przez 12 lat, a przez ostatnie 3 lata kończące hossę w tym sektorze wzrósł aż siedmiokrotnie.

Złoto po 5000 USD gdy przyrównamy do bazy monetarnej

Przyrównując wartość amerykańskich rezerw złota do bazy monetarnej widać, że te dwa elementy w przeszłości pokrywały się dwukrotnie. Pierwszy raz w latach 30- tych i drugi raz w latach 70- tych. Były to okresy następujące po poważnych wydarzeniach w polityce monetarnej rządów i banków centralnych. Od 2008 roku również my mamy do czynienia z reformami i nowościami w polityce monetarnej. Dlatego można oczekiwać, że w przyszłości wartość rezerw złota USA zrówna się z wartością wyemitowanych pieniędzy przez bank centralny (baza monetarna). Gdyby wartość złota zrównała się z wartością bazy monetarnej w tej chwili, to cena uncji złota wynosiłaby 5000 dolarów za uncję – dużo powyżej aktualnych cen złota.

Złoto po 5000 USD po przyrównaniu do bazy monetarnej źródło: Erste Gold Report

Złoto tanie względem akcji

Konkurencją dla złota zawsze były akcje. Były takie okresy, w których złoto było drogie, a akcje tanie. Były też czasy, kiedy było odwrotnie – złoto tanie, a akcje drogie. Rok 2000 to historyczny punkt przełomowy w gospodarce, polityce i rynkach finansowych. Wtedy akcje były rekordowo drogie, a złoto tanie. Rozpoczął się wówczas okres odzyskiwania przez złoto przewagi, a akcje rozpoczęły okres spadków i zawirowań. Podobnie było w latach 70- tych, kiedy złoto regularnie zyskiwało przewagę nad akcjami. Na przykładzie tamtego okresu widać także, kiedy złoto było bardzo drogie i nie opłacało się go utrzymywać w portfelu. Był to rok 1980, wtedy gdy miał miejsce szczyt bańki spekulacyjnej na rynku złota i srebra. Na wykresie relacji wartości złota do akcyjnego indeksu S&P 500 doskonale widać, że aktualnie złoto jest w początkowej fazie wzrostu względem akcji. Gdy cena złota przekroczy czterokrotność wartości indeksu S&P 500, to będzie można uznać złoto za drogie i ryzykowne do dalszego utrzymywania w portfelu.

Cena złota względem akcji, źródło: Erste Gold Report

Historyczny szczyt na złocie i dołek na akcjach powinien nastąpić w latach 2016 – 2018. Tak wynika z wieloletnich analiz cykli giełdowych S.Williamsa, według którego ceny akcji po uwzględnieniu inflacji poruszają się w 18 letnich cyklach. Ostatni cykl spadkowy na akcjach rozpoczął się w 2000 roku i powinien trwać do 2018 roku. Wtedy też cena złota i srebra powinna osiągnąć maksimum. Długość trwania obecnych cykli oraz dynamika rynku może się nieco różnic od tych z przeszłości, dlatego założyliśmy margines błędu i wskazaliśmy potencjalny szczyt ceny złota i srebra na lata 2016 – 2018.

Cykle hossy i bessy na akcjach, źródło: S.J Williams

Podobny temat poruszyliśmy w:

Perspektywy Złota i Srebra z poziomu sentymentu inwestorów Co ze ZŁOTEM według ankietowanych Bloomberga Złoto i srebro – drenaż rynku przez silne ręce Złoto – sygnał kupna i powtórka z lat 2006 i 2008 Kilka wykresów ze złotem w roli głównej Perspektywy cen złota Wszyscy chcą dolara, czyli szczyt na USD John Williams na linii FED kontra rzeczywistość

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

W ciągu ostatnich czterech lat tylko trzem analitykom z banków inwestycyjnych udało się trafnie przewidzieć największy kwartalny spadek cen złota. Teraz pogląd na rynek złota tych trzech analityków jest rozbieżny.

Justin Smirk z Westpac Banking Corp. miał największą skuteczność w prognozowaniu cen złota spośród 20 analityków ankietowanych przez Bloomberga w drugim kwartale. Aktualnie Justin Smirk jest zdania, że ceny złota będą dalej spadać. Kolejni ankietowani przez Bloomberga z czołowej trójki to Eugen Weinberg z Commerzbank AG i Nick Trevethan z ANZ Banking Group Ltd. Według nich złoto ustanowi nowe rekordy cenowe w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Pesymizm wśród funduszy hedge i spekulantów

Fundusze Hedge i spekulanci są najbardziej pesymistycznie nastawieni do złota i srebra od 2008 roku. Jednak w funduszach ETF nadal zgromadzone są rekordowe ilości złota i srebra. Cena złota wzrasta nieustannie od 11 lat. W tym okresie zwiększyła się siedmiokrotnie na skutek napływu kapitału chroniącego się począwszy od wysokiej inflacji po problem długu publicznego w europie. Złoto urosło 70% po tym jak FED zaaplikował druk pieniądza.

Złoto w cieniu innych aktywów

Obecnie złoto jest 16% poniżej historycznego szczytu z zeszłego roku ustanowionego na poziomie 1923 dolarów. Teraz inwestorzy bardziej preferują amerykańskie obligacje i dolara. Banki centralne mają najniższe stopy procentowe w historii, a FED jest przygotowany do uruchomienia kolejnych programów pomocowych.

Złoto dobre przed dużą inflacją i jako ubezpieczenie portfela

Micheal Cuggino, zarządzający 17 miliardami dolarów w Permanent Portfolio Funds z 20% ekspozycją swoich aktywów na złoto twierdzi, że aktualnie nie ma dużego zainteresowania złotem, bo ludzie się obawiają spowolnienia gospodarczego. Szybkość obiegu pieniądza nie jest duża, bo wydrukowane dolary i euro nie zaczęły jeszcze w pełni krążyć po systemie. Mimo to każdy, kto obawia się dużej inflacji i potrzebuje ubezpieczenia swojego portfela inwestycyjnego powinien kupić złoto.

Złoto będzie na nowych szczytach wraz z nowym drukiem pieniądza

Czołówka ankietowanych przez Bloomberga twierdzi, że gdy zostaną uruchomione nowe programy druku pieniądza przez banki centralne, to złoto i srebro osiągnie nowe historyczne maksima. Jednak na razie na rynku panuje spory pesymizm. Fundusze Hedge i spekulanci zredukowali swoje długie pozycje na rynku złota o 72 procent. Ilość utrzymywanych przez nich długich pozycji spadła do 43 miesięcznego minimum opiewającego na 71 tys. sztuk kontraktów terminowych.

Większość się zawsze myli

Tak duży pesymizm wśród najbardziej aktywnych inwestorów należy traktować pozytywnie. Jeżeli większość z nich nie ma już w swych portfelach złota, to znaczy, że negatywny sentyment osiągnął wartości bliskie ekstremalnym i nie ma kto już dalej sprzedawać złota i srebra. Jest to pierwszy i jeden z najważniejszych elementów składających się na nowy poważny ruch wzrostowy. Dlatego doświadczeni indywidualni inwestorzy wiedzą, że po takim pesymizmie czeka nas okres solidnych wzrostów na złocie i srebrze. Bardzo ważną kwestią pozostaje moment dobrego wejścia na rynek tak, aby nie narażać swojego kapitału na większe spadki.

Popyt na złoto mniejszych w Indiach i Chinach

Popyt na złoto w Indiach, największym na świecie konsumencie złota, może być niższy o 30 procent z powodu strajku jubilerów wywołanym kilkukrotnym podwyższeniem cła na złoto przez władze. Obniżono także tegoroczną prognozę konsumpcji złota przez Chiny do 870 ton z wcześniejszych 1000 ton.

Inflacja jedynym sposobem wyjścia z długów

Wielu uczestników rynku nadal uważa, że cena złota będzie rosnąć, bo banki centralne nadal mają dużo możliwości wspierania globalnej gospodarki głównie poprzez programy druku pieniądza. Dodruk pieniądza i wysoka inflacja jest dla rządów najlepszym wyjściem. Bo inflacja, przynajmniej w początkowym okresie jej ekspansji, pozytywnie wpływa na konsumentów, którzy odczuwają poprawę na rynku pracy, ale przede wszystkim maleje rzeczywista wartość zaciągniętych długów publicznych. Dlatego wielu uważa, że rządy największych gospodarek będą chciały wyjść z obecnych problemów poprzez inflację.

Mihir Worah, zarządzający 22 miliardowym funduszem surowcowym w Pacific Investment Management Co. uważa, że ludzie cały czas czekają na sygnał wysokiej inflacji. Jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne programy druku pieniądza zostaną uruchomione w kolejnych miesiącach i ceny złota, srebra oraz surowców będą rosnąć.

Trevethan, singapurski strateg surowcowy z ANZ powiedział, że polityka zerowych stóp procentowych największych banków centralnych i programy druku pieniądza powinny stworzyć solidny grunt pod wyższe ceny złota. Z kolei Weinberg z Commerzbank twierdzi, że widzą z perspektywy swojego banku, jak na rynek złota wchodzą kupujący, do których zalicza banki centralne i fundusze etf z fizycznym pokryciem w sztabkach złota.

Złoto w bankach centralnych

Banki centralne i MFW są największym posiadaczem złota na świecie. Łącznie dysponują oni ilością złota odpowiadającą 29500 ton i na koniec roku posiadały 17 procent dotychczas wydobytego przez ludzkość złota. Banki centralne były kupcami netto złota przez ostatnie dwa lata. W tym roku nabędą najprawdopodobniej kolejne 456 ton złota.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Perspektywy Złota i Srebra z poziomu sentymentu inwestorów Bańka spekulacyjna na złocie i srebrze Złoto i srebro – drenaż rynku przez silne ręce Złoto – sygnał kupna i powtórka z lat 2006 i 2008 Kilka wykresów ze złotem w roli głównej Perspektywy cen złota Wszyscy chcą dolara, czyli szczyt na USD John Williams na linii FED kontra rzeczywistość

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Uncja, to ogólne określenie wagi stosowane w różnych branżach. Waga jednej uncji może być różna. Wszystko zależy od zastosowanego systemu wagowego. Najczęściej stosowane współcześnie uncje to uncja międzynarodowa i uncja trojańska, zwana również uncją jubilerską lub aptekarską.

Uncja międzynarodowa odpowiada wadze 28,34 grama. Stosuje się ją przy pomiarze wag takich towarów jak na przykład pszenica, cukier lub inne powszechnie stosowane surowce.

Uncja trojańska, ile to gram?

Uncja trojańska odpowiada wadze 31,1035 grama i wykorzystuje się ją w jubilerstwie i handlu metalami szlachetnymi. Na tej jednostce wagowej opiera się cały rynek złota, srebra, platyny i palladu. Skrótowo uncja trojańska oznaczana jest “oz” lub “t oz“. Skrót uncji pochodzi od starego włoskiego słowa “onza”, aktualnie wymawianego, jako “oncia”. Na sztabkach złota i złotych monetach często widnieje słowo uncja w różnych językach. Uncja po angielsku to “ounce”, po niemiecku “unze”. Rodzaj występowania zależy od mennicy danego kraju.

Uncja trojańska, a inne uncje – skąd wynika różnica

Różnica wag jednej uncji bierze się z różnego pochodzenia geograficznego i czasowego tego samego łacińskiego słowa “uncia”. Konkretne znaczenie dla danej uncji (międzynarodowej, rzymskiej, trojańskiej, Marii Teresy, duńskiej, chińskiej) było charakterystyczne dla ośrodka gospodarczego, z którego się wywodziło.

Uncja trojańska od miasta Troyes

Pojęcia wagowe uncja trojańska wywodzi się z miasta Troyes, w północnowschodniej Francji. W średniowieczu był to ważny ośrodek handlowy, w którym zdefiniowane jednostkę wagową dla metali szlachetnych.

Złote monety ważone uncją trojańską

Złote monety określane są wagą uncji trojańskiej. Najpopularniejsze złote monety bulionowe mają masę jednej uncji trojańskiej. Masa złotych monet jedno uncjowych jest zazwyczaj większa, ponieważ w celu zwiększenia twardości i trwałości monet dodaje się do złota stopy srebra i miedzi. Taka moneta popularnie określana jest, jako jedno uncjowa, bo zawiera dokładnie jedną trojańską uncję złota i kilku gramową domieszkę srebra lub miedzi. Powoduje to, że jej łączna waga może wynosić na przykład 35 gramów. Są również złote monety inwestycyjne wykonane z 24 karatowego złota próby .9999. Wówczas w takiej złotej monecie praktycznie nie ma domieszek innych metali, jednak jest ona bardzo delikatna i podatna na uszkodzenia. Dlatego należy ją ostrożnie przechowywać i oglądać.

Sztabki złota ważone gramami

Wagi sztabek złota najczęściej wyrażane są w gramach. Jednak spotykane są sztabki złota, których waga wyrażona jest w uncjach [1/2 uncji lub 1 uncja].

Jeden Tola i jeden Teal

Zagraniczne mennice również produkują złote sztabki, których waga wyrażona jest w tolach i tealach.

Tola – jednostka wagi z Indii

Jeden tola, to jednostka wagi południowo azjatycka, która stanowi 3/8 uncji trojańskiej, czyli dokładnie 11,664 grama. Była to brytyjska jednostka masy stosowana na podbitym terytorium Indii w 1833 roku, stosowana również na terytorium Tanzanii. Nazwa wywodzi się z dialektu Indoirańskiego, w którym słowo “tola” oznaczało “wagę”.

Teal – chińska jednostka wagi

Jeden teal to jednostka wagi chińskiego systemu wag i walut. Stosowana w Chinach, Hong Kongu, Malezji, Singapurze, Brunei i na Tajwanie. Jest używana w przemyśle farmaceutycznym i handlu złotem i srebrem. Słowo pochodzi od malezyjskiego terminu “tahil” oznaczającego wagę. Chiny podzielone w swej historii na wiele odrębnych prowincji odnosiły się do teali w różnych nie wystandaryzowanych kategoriach wagowych. Jednak rządowa chińska norma ustala wagę jednego teala na 1,2057 uncji trojańskiej, czyli 37,5 grama.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Arbitraż, Ask, Assay, Avoirdupois. Słownik inwestora cz.1 Backwardation, Bar, Bid, BU, Bulion, Moneta bulionowa. Słownik inwestora cz.2 Call,Canadian Maple Leaf,Centenario,Kameleon,Contango- Słownik inwestora cz.3 Derywaty, Double Eagles ? Słownik inwestora cz.4 Face Value,Nominał,Fineness,Próba,Fine weight,Fine Gold,Szczere złoto ? Słownik inwestora cz. 5 Gold | Złoto, Gold/Silver Ratio, Good Delivery | Dostawa złota, Słownik inwestora cz. 6 Hallmark, czyli Stempel probierczy i Hedge, czyli zabezpieczenie, Słownik Inwestora cz.7 Ingot- sztabka, Intrinsic value- wartość rzeczywista monety, Słownik Inwestora cz.8 Złom Srebra, Karat, Koala, Krugerrand ? Słownik Inwestora cz. 9

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).