Archiwum dla Kategorii ‘Przechowywanie złota’

Strategie ekonomiczne prezentowane przez Gordona Browna, kanclerza Skarbu i premiera Wielkiej Brytanii, obrosły legendami. Gordon Brown to zwolennik dużego wpływania przez bank centralny na cykle w gospodarce, propagator idei konsumpcjonizmu obywateli w imię wspierania gospodarki. Na mocy swych dogmatów wierzył, że działania banku centralnego są w stanie zakończyć okres boomu gospodarczego i późniejszej recesji. Mimo błedów Gordon Brown przy sterach

Jednak życie pokazało, że wszystkie te idee i dogmaty były błędne. Mimo to, liczne działania skutkujące bolesnymi błędami dla brytyjskiego podatnika nie zaszkodziły Brownowi w politycznej popularności i z powodzeniem obejmował kolejne posady rządowe. Cała ścieżka kariery Gordona Browna jak najbardziej pokrywa się ze standardową drogą zawodową polityka, który ma duże ambicje jednak często gorzej jest z ich realizacją.

Lekcja Browna pt.: “JAK NIE SPRZEDAWAĆ ZŁOTA“

Decyzja Gordona Browna, która przeszła do historii i stanowi legendę w kręgach światowej finansjery to sprzedaż brytyjskiego złota z polecenia samego Browna i późniejsza argumentacja dla tej transakcji. Cała transakcja i jej otoczka powinna nosić nazwę – JAK NIE SPRZEDAWAĆ ZŁOTA?.

“Barbarzyński relikt” i “mocny dolar” jako złote legendy

Akcja rozgrywała się między lipcem 1999, a marcem 2002 roku. Brown zwiedziony historiami o złocie, jako “barbarzyńskim relikcie” oraz obietnicom Clintona o “mocnym dolarze” postanowił pozbyć się połowy brytyjskiego złota. Był to okres historycznych minimów cen złota. Najlepsze w tym wszystkim jednak jest to, że zaraz po brytyjskiej wyprzedaży złota, złoty kruszec rozpoczął swą wielką złotą hossę.

Aukcje Browna jako publiczne jarmarki

Pikanterii dodaje fakt, że Brown zarządził sprzedaż złota na aukcjach, które można uznać za publiczne jarmarki, bo cena złota, po jakich je sprzedawano była często poniżej ceny rynkowej i średnio wyniosła 274,9 dolara za uncję. Aukcji było 17, każda dokładnie wcześniej zapowiedziana, co również było historycznym wyjątkiem.

Anglia w czołówce krajów bez złota

Na skutek przeprowadzonych aukcji Skarb Wielkiej Brytanii osiągał najniższe z możliwych stawek za swe “publiczne” złoto. Dzięki decyzji Browna Anglia pozbyła się 415 ton złota w najgorszym z możliwych momentów z rynkowego punktu widzenia. Po sprzedaży udział złota w rezerwach walutowych Anglii stopniał do 7%, a na jego miejsce Brown otrzymał pokaźne stosy dolarów, jenów i euro, których masowy druk rozpoczął się już 7 lat po ich otrzymaniu. Wielka Brytania znalazła się również w grupie krajów z najniższymi rezerwami złota.

Zyski z lekcji Browna: 10 mld USD strat

Podsumowując przeprowadzoną transakcję przez Browna i przywołując bieżące ceny złota, brytyjscy podatnicy są stratni około 10 miliardów dolarów.

Gold Carry Trade

Jednym z popularniejszych sposobów obracania kapitałem na rynkach finansowych pod koniec lat 90? XX wieku był “gold carry trade” czyli tzw. Lepsze wykorzystanie środków pochodzących ze sprzedaży złota.

Pożycz złoto, potem je sprzedaj, kup coś innego i zarób…do czasu…

Proceder ten polegał na pożyczaniu złota przez banki komercyjne z innej instytucji i zapłacie jej symbolicznej kwoty w stosunku do realnej wartości tego złota (ok. 2%). Następnie kruszec był natychmiast sprzedawany po jego pełnej wartości rynkowej. Natomiast pieniądze pochodzące ze sprzedaży złota po jego cenie rynkowej były inwestowane w bardziej rentowne aktywa. Na koniec całego procesu banki inwestycyjne sprzedawały posiadane aktywa by odkupić pierwotnie pożyczone złoto, oddać je pierwszemu posiadaczowi i zarobić różnice wynikającą z zysku osiągniętego przez handel aktywami.

Gdy do złotej maszynki ktoś nasypie piasku…

Sposób ten działał do momentu, gdy cena złota spadała. Jednak już w 1999 roku rynek złota znajdował się przy historycznych minimach notowań złota. Zaczęły się także pierwsze oznaki siły drzemiącej w cenie złota, która okresami zaczęła widocznie wzrastać. Jednocześnie kilka największych banków inwestycyjnych na świecie miało otworzone krótkie pozycję na spadki cen złota. Ilość pozycji na spadki cen złota opiewała w portfelach banków na kilkanaście ton. Krótki i mocne wzrosty cen złota spowodowały, że banki te stanęły na krawędzi bankructwa. Sir Gordon Brown, w celu ratowania sytuacji stwierdził, że sprzeda złoto należące do podatników i przy okazji pomoże bankom poprzez obniżenie ceny złota, by te mogły zamknąć swoje pozycje na złocie z jak najmniejszą stratą.

Straty, Brown nie inwestuje, Banki zbyt duże by upaść

Podsumowując transakcję “JAK NIE SPRZEDAWAĆ ZŁOTA” można powiedzieć, że stracili na niej podatnicy, Brown przeszedł do historii, jako inwestycyjne beztalencie, banki inwestycyjne nauczyły się, że są zbyt duże by upaść. Pozwoliło to zarządom tych banków w kolejnych kilku latach omijać zupełnie klauzule ryzyka i angażować się na niespotykaną dotąd skalę w instrumenty bazujące na amerykańskich hipotekach.

Konsekwencje bankowej samowolki…

W 2008 roku, czyli zaledwie dziewięć lat później, podatnicy po raz kolejny musieli ponosić koszty wynikające ze zbyt ryzykownej polityki banków, które ktoś kiedyś uratował i których zarządy wiedziały, że są zbyt duże by upaść… Tym razem koszty mogą okazać się trudne do wyobrażenia, biorąc pod uwagę możliwą inflację i koszty z nią związane.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Złoto w bankach, według regulatorów, nowym kapitałem zerowego ryzyka Złoto inwestycyjne oficjalnie w portfelu Kto najbardziej wpływa na ceny złota? Złoto to pieniądz w giełdowych izbach rozliczeniowych Dlaczego banki centralne kupują złoto? Prawdziwa historia pewnego banknotu o nominale 100000$ Klif produkcji złota od 2017 roku

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Ilość złota zgromadzonego w funduszach typu ETF osiągnęła rekordową wartość i wynosi 77 milinów uncji. Inwestorzy lokujący kapitał w złote fundusze ETF korzystają z niskich cen kruszcu i jednocześnie prognozują dodruk waluty w amerykańskim Banku Rezerw Federalnych.

Inwestorzy w złoto na dwóch biegunach

Postawa inwestorów lokujących kapitał w złoto bulionowe jest bardzo wyrazista tym bardziej, że takiego optymizmu nie widać na rynku kontraktów terminowych na złoto. Spekulacyjne długie pozycje netto na tych kontraktach są na poziomie najniższym od 3 lat. Mamy, więc na rynku złota od dawna niewidzianą różnicę poglądów, pomiędzy tymi, którzy lokują kapitał w złote sztabki, a tymi, którzy handlują kontraktami terminowymi na złoto.

Kupują złoto w obawie przed QE3

Rosnące przeświadczenie wśród inwestorów o nadchodzącej trzeciej rundzie drukowania pieniądza prze FED jest podtrzymywane napływającymi słabymi danymi z rynku pracy i aktywności przemysłowej. Świadczy to o słabnącej sile amerykańskiej gospodarki zwiększając prawdopodobieństwo uruchomienia kolejnego programu stymulacyjnego.

Banki centralne luzują pasa

Luźna polityka monetarna jest w bieżącym roku kluczowa dla złota. Podczas gdy politycy działają niemrawie, tak urzędnicy z banków centralnych działają odważnie. Dowód tego dał w ubiegłym tygodniu prezes ECB obniżając stopy procentowe oraz decydenci w banku Anglii zwiększając wielkość programu skupu aktywów.

Złoto i drukowanie pieniędzy

Korelacja pomiędzy ceną złota a amerykańskim dolarem nie zawsze jest odwrotna. Jednak porównując poprzednie epizody związane z drukowaniem pieniędzy, cena złota wzrastała, gdy FED zwiększał płynność w systemie finansowym. Złoto, więc może być głównym beneficjentem oczekiwań wobec uruchomienia nowego programu druku dolarów. Uczestnicy rynku zawsze upatrywali w złocie potencjał zmniejszający negatywny wpływ rosnącej podaży pieniądza na ich portfel inwestycyjny. Dodatkowo dowodem na to, że stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskim poziomie przez dłuższy czas jest ciągle malejący koszt alternatywny posiadania złota w porównaniu do oprocentowanych aktywów. Zwiększa potencjalną atrakcyjność złota dla inwestorów.

Po zeszłotygodniowej zaskakującej obniżce stóp procentowych przez Ludowy Bank Chiński, kluczowe dane z tego kraju (uwzględniające wzrost PKB oraz poziom produkcji przemysłowej) będą uważnie analizowane pod względem powagi spowolnienia światowej gospodarki.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Złoto w bankach, według regulatorów, nowym kapitałem zerowego ryzyka Jak nie sprzedawać złota? Gordon Brown uczy… Złoto inwestycyjne oficjalnie w portfelu Kto najbardziej wpływa na ceny złota? Dlaczego banki centralne kupują złoto? Klif produkcji złota od 2017 roku Prawdziwa historia pewnego banknotu o nominale 100000$ Złoto, Srebro? W co lepiej inwestować?

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Punkty w odniesieniu do oznaczeń na infografice.

1. Od 2004 roku popyt inwestycyjny na złoto zwiększył się o 1000% i w 2011 roku osiągnął wartość 83 mld USD. Gdy w 2004 roku spółki wydobywające złoto stanowiły 28% rynku złota inwestycyjnego, tak już 7 lat później ich udział w rynku drastycznie spadł do 6%. Z pewnością wpływ na to miało słabe zachowanie akcji spółek sektora wydobywczego w latach 2008 – 2011. Uczestnicy rynku dużo bezpieczniej czuli się lokując kapitał w sztabkach złota i monetach bulionowych.

2. Są trzy sposoby przechowywania złota: w domu, w sejfie bankowym i firmach specjalizujących się w handlu złotem, przechowywaniem złota i jego dostawami.

3. Od 2001 roku mamy do czynienia z imponującym wzrostem branży masowego pośrednictwa w obrocie metalami szlachetnymi. Wartość złotych sztabek zgromadzonych tylko przez dwie największe firmy tej branży wzrosła przez 11 lat 12084 razy. Z pewnością przyczynił się do tego rozwój bankowości internetowej, zwiększenie zaufania do przeprowadzania transakcji finansowych przez internet oraz hossa na rynku metali.

4.Największy gracz tej branży, najwięcej sztabek złota (22 tony), zgromadził w Szwajcarii. Mniej złota ma w Londynie, 6,2 tony. Natomiast Nowy Jork ma marginalny udział z ilością 0,6 tony złota.

5. Koszty obrotu złotem wahają się od 1 do 5%. Natomiast roczny koszt przechowywania złota wynosi od 0,12 do 1,5%.

Podsumowanie:

Platformy obrotu złotem bulionowym rozwijają się bardzo szybko. Jest to dobry i wygodny sposób lokowania niedużego kapitału w złoto. Osobiście jednak czulibyśmy się niekomfortowo lokując w ten sposób większą część portfela. Po pojedynczych transakcjach widać, że takie podejście mają też inni uczestnicy lokując na takich platformach niedużą część swojego kapitału.

Źródło: TrustableGold.com

Podobny temat poruszyliśmy w:

Zastosowanie złota. Złoto w Jubilerstwie Inwestycjach Przemyśle. Infografika Historia Srebra i Srebro jako waluta. Infografika Historia złota i wartość złota. Infografika Popyt i podaż srebra, czyli kto kupuje i kto sprzedaje srebro? Infografika Podaż i popyt złota, czyli pochodzenie złota i kto kupuje złoto? Infografika Ile pozostało złota – Ranking kopalni złota. Infografika

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Niemal każdy słyszał o złocie i każdy zdaje sobie sprawę z unikalnych cech jakie prezentuje. Jednak, gdy przychodzi do ulokowania części swojego portfela inwestycyjnego w złocie wszyscy zadajemy sobie pytanie gdzie kupić złoto i jak najlepiej kupować złoto, aby było jak najbezpieczniej, jak najtaniej i jak najlepiej.

Złoto to najlepszy, najstarszy i najbardziej trwały rodzaj pieniądza. Obrót pieniądzem powinien być jak najtańszy i w jak najmniejszym stopniu obarczony marżami. Uświadamiając sobie, że złoto jest przede wszystkim pieniądzem, będziemy zgodni, że firmy sprzedające sztabki złota i złote monety powinny narzucać jak najmniejsze marże, a cena sprzedawanego przez nie złota inwestycyjnego powinna być jak najbardziej zbliżona do aktualnej ceny złota na giełdzie.

Rzeczywistość na polskim rynku złota inwestycyjnego funduje inwestorom jednak liczne niespodzianki. Większość banków sprzedaje złoto z bardzo wysokimi marżami.

Jest także wiele firm, które wykorzystują niechęć inwestorów do przechowywania złota oferując produkty typu: Ty u nas kup, a my Ci przechowamy. Firmy te w regulaminach zastrzegają sobie, że zobowiązują się do wydania złota klientowi na jego wcześniejsze żądanie. Jednak do momentu wydania złota mają kilka dni, a dodatkowo zastrzegają sobie możliwość, że mogą klientowi wydać inne sztabki złota i złote monety niż ten u nich wcześniej zdeponował. Jest to dowodem na to, że firmy te handlują złotem inwestycyjnym, które jest u nich przechowywane. Należy więc mocno się zastanowić nad korzystaniem z tego typu produktów zwłaszcza, że wynajęcie skrytki w sejfie bankowym nie jest drogie i kosztuje średnio 250 zł rocznie.

Przechowując sztabki złota i złote monety w sejfie bankowym mamy całkowitą pewność, że w każdej chwili możemy dowolnie dysponować posiadanym złotem i nie jesteśmy zależni od aktualnej sytuacji finansowej oraz kondycji firmy przechowującej złoto. Jest to ważne ze względu na to, że złoto jest polisą ubezpieczeniową naszego portfela inwestycyjnego i w przypadku niespodziewanych wydarzeń gospodarczych jak np.: reforma walutowa lub wprowadzenie przez rząd nowych przepisów regulujących system rozliczeń, mamy możliwość swobodnego dysponowania własnym złotem lokacyjnym. Podczas takich niespodziewanych wydarzeń gospodarczych ceny złota dynamicznie wzrastają rekompensując tym samym straty na innych lokatach naszego portfela. Pod warunkiem jednak, że mamy swobodną możliwość dyspozycji posiadanym przez nas złotem inwestycyjnym.

Na pytanie gdzie kupić złoto, pierwsza myśl kieruje nas w stronę banków.

Banki zaczęły sprzedawać złoto dość niedawno. Jednak szybko zwietrzyły świetny interes, jaki można robić na niewiedzy klientów, którzy działają pod wpływem łudzącej otoczki bezpieczeństwa oferowanej przez banki. Świetny interes banków na sprzedaży złota polega na tym, że sprzedają one złoto lokacyjne dużo drożej od niezależnych dystrybutorów, często generując marże wynoszące 20% od ceny giełdowej złota. Zatem kupno złota w bankach nie należy do najrozsądniejszych rozwiązań, bo w optymistycznym scenariuszu musimy czekać około roku czasu na wyrównanie się ceny rynkowej złota z naszą ceną zakupu złota w banku. Intryguje również to, że banki kupują złoto od krajowych pośredników złota inwestycyjnego. A za udział wszystkich pośredników w drodze złota do banku w ostateczności koszt i tak ponosi klient. Ponadto niemal wszyscy krajowi pośrednicy w obrocie złotem lokacyjnym prowadzą również skup złota na rynku wtórnym. Złoto sprzedawane bankach może więc pochodzić z rynku wtórnego negatywnie wpływając na bezpieczeństwo transakcji. Dlatego zadziwia fakt, że sprzedają oni złoto tak drogo. Zaletą jest dostępność i bliskość placówek, choć często na dostawę sztabki złota trzeba czekać kilkanaście dni, nie wspominając o kolejkach w placówce bankowej.

Lokaty w złoto mocno reklamowane w ostatnim czasie

Lokaty w złoto to jeden z najgorszych możliwych sposobów kupowania złota. Wpłacając pieniądze na lokatę złota jesteśmy zależni od kondycji finansowej podmiotu, który ją oferuje. Gdy taki podmiot zbankrutuje to my tracimy pieniądze. Zwłaszcza, że większość z tych firm nie podlega kontroli Komisji Nadzoru finansowego oraz Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Podmioty oferujące lokaty w złoto najczęściej oferują oprocentowanie rzędu 15% i więcej. Jak to możliwe skoro złoto nie płaci odsetek. Proceder jest dość prosty. Firmy oferujące lokaty w złoto udzielają również wysoko oprocentowanych pożyczek ludziom, którzy szybko potrzebują pieniędzy. Oprocentowanie tych pożyczek wynosi około 50% w skali roku. Udaje im się więc pokryć oprocentowanie lokaty i jeszcze na tym zarobić. Wszystko ma szansę trwać do pewnego momentu. Chwila prawdy dla tych firm nadejdzie, gdy portfel posiadanych wierzytelności okaże się niewypłacalny. Wówczas firma zbankrutuje, a posiadacze lokat w złoto stracą wszystkie swoje pieniądze. Polegające na złocie chwytliwe hasło marketingowe tych firm służy tylko i wyłącznie przyciągnięciu uwagi, wykorzystaniu stereotypu bezpieczeństwa złota i definitywne wyciągnięcie pieniędzy od nieświadomych klientów.

Fundusze inwestycyjne lokujące w złoto

Fundusze te lokują powierzone środki najczęściej w kontrakty terminowe na złoto i akcje spółek wydobywających złoto i srebro. Wynik tych funduszy jednak uzależniony jest od bardzo zmiennej rzeczy. Tym elementem jest osoba zarządzającego takim funduszem. Wynik funduszu może odbiegać negatywnie od rzeczywistej zmiany cen złota, może również dużo przewyższać stopę zwrotu osiąganą przez samo złoto. Wszystko w zależności od jakości wykonanej alokacji przez zarządzającego funduszem.

Inwestycja w fundusz złota obarczona jest jednak sporymi kosztami. Opłata manipulacyjna za nabycie jednostek funduszu, do tego roczna opłata za zarządzanie funduszem i od osiągniętego wyniku, a przy wyjściu z funduszu pobierany jest podatek 19%. Najczęściej wychodząc z takiej inwestycji musimy oddać na rzecz opłat i podatku około 50% osiągniętego zysku. Dużą zaletą jest wygoda. Przelewamy pieniądze na rachunek funduszu, jednostki zostają nam przydzielone i partycypujemy w zmianach cen złota.

Są dostępne również amerykańskie fundusze typu ETF lokujące środki w złote sztabki. Jednak ostatnio pojawiło się dużo negatywnych opinii o tych funduszach. Podczas kontroli audytorzy odnaleźli błędy w księgowaniu ilości złota posiadanego w skarbcu oraz ilością złota, które było deklarowane dla klientów funduszu. Fundusz posiada w skarbcach około 2000 ton złota, więc być może pogubili się w księgowaniu takich ilości sztabek złota.

Złoto dostępne na platformach forexowych

Firmy forexowe oferują instrumenty pochodne, których cena jest oparta na cenie złota na giełdzie w Nowym Jorku. Instrumenty te są wysokolewarowane, czyli za równowartość 100 dolarów możemy nabyć złoto o wartości 10 tys. dolarów. Jednak należy pamiętać o tym, że zaledwie drobna zmiana w kierunku przeciwnym niż założył wcześniej inwestor powoduje całkowitą utratę tych 100 dolarów.

Instrumenty na platformach forexowych nie podlegają nadzorowi żadnej giełdy, ponieważ platformy te działają na zasadach poza giełdowych. Firmy te mają zawartą w regulaminach klauzule, które gwarantują im w każdym momencie możliwość zamknięcia poczynionej przez klienta inwestycji, bez względu na to czy wynik naszej inwestycji nas zadowala czy nie. Może się więc zdarzyć, że firma zamknie nam pozycję, gdy będziemy mieli chwilową niezrealizowaną stratę. Mogą nam również zamknąć pozycję, gdy mamy na niej przyzwoity zysk i co najgorsze najczęściej mają prawo do anulacji wyniku takiej transakcji. Oznacza to dla nas, że osiągnęliśmy zysk, ale go nie otrzymamy, bo operator platformy może argumentować taką decyzję zawarciem transakcji po błędnej i nierynkowej cenie. Zdarza się to bardzo rzadko, ale spójrz w zapisy umowy tych brokerów.

Platformy forexowe są dobre do krótkoterminowych spekulacji na złocie, jednak nie nadają się do strategii kup i trzymaj.

Sztabki złota i złote monety u niezależnych dystrybutorów złota

U tego typu sprzedawców należy zwrócić szczególną uwagę na oferowaną cenę złota oraz o ile jest ona wyższa od aktualnej ceny złota na giełdach. Najczęściej dystrybutorzy, którzy się najbardziej reklamują mają najdroższe złoto. Dlatego warto poszukać dobrego i taniego sklepu ze złotem, bo często można zaoszczędzić od 100 do 200 zł na jednej złotej sztabce 100 gramowej. Należy również zwrócić uwagę na terminy dostaw. Zazwyczaj dystrybutorzy oferujący niższe ceny, drobnym drukiem informują, że dostawa złotych monet lub złotych sztabek będzie realizowana za 30 dni lub więcej. Dlatego warto wybierać dystrybutorów, którzy zobowiązują się do dostawy złota w okresie kilku dni roboczych oferując przy tym konkurencyjnie niskie ceny sztabek złota i złotych monet. Zaletą sprzedawanego przez dystrybutorów złota jest to, że oferują oni złote sztabki wyprodukowane przez zagraniczne mennice dysponujące akredytacją LBMA (Giełda złota w Londynie). Sztabki złota z mennic akredytowanych przez LBMA akceptowane są na całym świecie i nie ma najmniejszego problemu z ich późniejszą sprzedażą. Warto również zwrócić uwagę na ubezpieczenie, koszt przesyłki i sposób jej dostawy.

Aktualną listę mennic akredytowanych w LBMA można sprawdzić na stronie LBMA klikając po prawej stronie w link o nazwie GOLD Current http://www.lbma.org.uk/pages/index.cfm?page_id=147&title=good_delivery_lists

Opodatkowanie inwestycji w złoto

Kupno złota u niezależnego dystrybutora jest jednym z najbardziej korzystnych sposobów inwestowania w złoto, bo kupujemy złote sztabki i złote monety po cenie bardzo zbliżonej do ceny złota na giełdzie, przy jednoczesnym zapewnieniu sobie gwarancji dysponowania posiadanym złotem, które możemy przechowywać we własnej skrytce w sejfie bankowym. Ponadto od tak kupionego złota nie płacimy 19% podatku od zysków kapitałowych pod warunkiem, że sprzedaliśmy złoto po upływie 6 miesięcy od chwili zakupu. Jeżeli sprzedamy jednorazowo złoto w normalnej ilości (mniej niż kilogram) przed upływem 6 miesięcy od momentu zakupu, to również nie powinniśmy wpaść w obowiązek podatkowy. Konieczność zapłaty podatku może powstać, gdybyśmy sprzedawali złoto z dużą częstotliwością i w hurtowych ilościach. Wtedy możemy być potraktowani przez Urząd Skarbowy jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą. Złoto inwestycyjne zwolnione jest również z podatku VAT.

Mennice złota w Polsce

Największą mennicą w Polsce jest Mennica Polska. Jednak niestety nie posiada ona akredytacji LBMA, dlatego złote sztabki Mennicy Polskiej można sprzedać tylko w NBP lub w lokalnych punktach skupu złota. Niestety nigdzie poza granicami Polski nie będą chcieli nam zaakceptować sztabek mennicy po cenie rynkowej i będą jedynie oferowali ich kupno po niższej cenie. Są również lokalne mennice, które zaczynają bić coraz większe ilości złota bulionowego. Jednak ich produkty nie przekraczają 100 gram ze względu na duże koszty Urzędu Probierczego, który nalicza stawkę od grama złota. Jednak produkty tych mennic nie mają również akredytacji LBMA i poza granicami naszego kraju będą skupowane po niższych cenach. Pozostałe mennice działające w Polsce są mennicami tylko z nazwy, a w rzeczywistości to normalne sklepy ze złotem.

Prywatne giełdy złota

Jak dotąd w Polsce działa jedna prywatna giełda złota. Jedyną zaletą takich giełd jest niska cena złota. Jednak bardzo dużą wadą jest to, że nigdy dokładnie nie wiemy, co kupujemy. Możemy kupić np.: 100 gram złota, które otrzymamy od giełdy w postaci dwóch złotych monet i jednej złotej sztabki, podczas gdy chcielibyśmy otrzymać kupione złoto w jednej złotej sztabce 100 gramowej na przykład ze szwajcarskiej mennicy. Ponadto złoto, które tam można kupić jest z rynku wtórnego, dochodzi więc jeszcze ryzyko autentyczności tego złota.

Firmy oferujące przechowywanie złota

Dla potencjalnego inwestora lokującego kapitał w złocie jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie. Jeżeli firma przechowująca złoto zbankrutowałaby, to przechowywane złoto wchodzi do masy upadłości przedsiębiorstwa, co dla klienta jest równoznaczne z utratą złota. Ponadto często firmy te, gwarantują sobie w umowach zapisy umożliwiające handel przechowywanym złotem. Faktem jest, że na umowach zobowiązują się, że w okresie kilku dni od momentu złożenia przez inwestora żądania poboru przechowywanego złota, wydania wcześniej zdeponowanej ilości złota. Negatywne jest jednak to, że zastrzegają sobie prawo do wydania innych sztabek złota i złotych monet (o innej wadze i innego producenta) niż im faktycznie powierzyliśmy. Najczęściej jest to złoto skupione z rynku wtórnego obarczone ryzykiem autentyczności.

Gdzie przechowywać złoto?

Jedno z najlepszych rozwiązań w tym zakresie, to skarbce banków, których większościowym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Prawdopodobieństwo, że taki bank nagle upadnie jest bardzo małe. Ponadto zawartość skrytek bankowych nie wchodzi do masy upadłości banku. Wprawdzie upadłość banku spowodowałaby na pewien czas ograniczenie w dostępie do skrytki bankowej, ale po uruchomieniu procesu upadłościowego dostęp do skrytek bankowych jest wznawiany. Roczny koszt wynajęcia skrytki bankowej to około 300 zł. Standardowa skrytka jest w stanie pomieścić złoto o wartości około 2 milionów zł, więc przy sumach wyższych niż 10 tys. zł roczny koszt utrzymania skrytki jest marginalny, a oferuje ważną zaletę dysponowania kruszcem w każdym momencie.

Sztabki złota i złote monety inwestycyjnym liderem

Rynek złota w Polsce szybko się rozwija. Ale przeważająca część tych nowości jest wątpliwej jakości i nie oferuje podstawowego i najważniejszego elementu na rynku złota. Jest nim bezpieczeństwo, możliwość wyboru oraz swobodnego dysponowania posiadanym złotem. Dlatego najrozsądniejszym rozwiązaniem jest kupno złota po cenie nieodbiegającej za bardzo od aktualnej giełdowej ceny uncji złota przy jednoczesnym zwróceniu uwagi na jego autentyczność i gwarancje. Złoto to powinno być przechowywane w skrytkach bankowych. W ten sposób uzyskujemy gwarantowaną swobodę dysponowania posiadanym złotem i najlepsze ubezpieczenie naszego portfela inwestycyjnego.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Jakie złoto kupić? Jak sprawdzić akredytację mennicy w LBMA? Jak sprawdzić autentyczność sztabki złota i złotej monety? Waga Fischa Od czego zależą ceny złota Dlaczego banki centralne kupują złoto?

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).