Wpisy Otagowane ‘Banki centralne’

Według informacji udostępnionych na Wikileaks http://wikileaks.org/cable/2009/04/09BEIJING1134.html Chiny zwiększają swoje rezerwy złota, aby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

Większość OFICJALNYCH rezerw złota Chin znajduje się w USA lub Europie. Kraje zachodu od czasu Bretton Woods II zawsze dążyły do zaniżania cen złota, aby osłabić złoto jako główną walutę rezerwową świata. Dlatego niechętnie patrzą na kraje zwracające się ku złotu zamiast do dolara i euro. Niska cena złota działając dobrze na mentalną wartość dolara i euro wpływa korzystnie na gospodarki krajów emitujących te waluty.

Chiny zwiększając swe rezerwy złota przełamują dotychczasowy sposób myślenia oficjeli rządowych, którzy do tej pory dostrzegali tylko dolara i euro jako fundament budowania narodowych rezerw walutowych. Coraz większe rezerwy złota gromadzone przez Chiny będą pomagać również w umiędzynarodowieniu waluty Kraju Środka – chińskiego juana.

Oficjalnie Chiny posiadają 1054 ton złota, jednak Ci, którzy podchodzą z dużym sceptycyzmem do danych publikowanych przez Państwo Środka twierdzą, że należy uważnie śledzić dane importu złota transportowanego do Chin poprzez Hong Kong.

źródło: WGC

Zgodnie z tą metodologią i dzięki danym publikowanym przez Statistics Department Hongkong http://www.censtatd.gov.hk/m/o.jsp otrzymujemy informacje, że → Przeczytaj więcej

Z banku BofA/ML napłynął ciekawy wykres. Ilość inwestorów oczekujących wyższych cen dolara w przyszłości jest najwyższa od 10 lat.

za: BofA/ML

Stara giełdowa prawda mówi, że większość zawsze się myli. Dlatego przed kursem USD najprawdopodobniej ciężkie chwile.

Świeże dane o sprzedaży detalicznej w USA

Dziś napłynęły również dane o sprzedaży detalicznej w USA. Oczekiwano wzrostu 0,8%, a okazało się, że w rzeczywistości jest o połowę mniejszy.

Japoński broker inwestycyjny Nomura argumentuje, że za spadkiem sprzedaży detalicznej stoi czerwcowy spadek sprzedaży materiałów budowlanych o 2,2%, który to spadek może być konsekwencją widzianego ostatnimi czasy wzrostu rynkowych stóp procentowych.

za: Home Depot

Potwierdza się zatem zdanie Johna Williamsa o iluzji wyraźnej poprawy zdrowia rynku budowlanego w USA.

W takich okolicznościach zaostrzanie polityki monetarnej FEDu wydaje się mało prawdopodobne, a więc i nie powinno być dużej mocy w dolarze.

Podobny temat poruszyliśmy w:

Perspektywy Złota i Srebra z poziomu sentymentu inwestorów Co ze ZŁOTEM według ankietowanych Bloomberga Bańka spekulacyjna na złocie i srebrze Złoto i srebro – drenaż rynku przez silne ręce Złoto – sygnał kupna i powtórka z lat 2006 i 2008 Kilka wykresów ze złotem w roli głównej Perspektywy cen złota John Williams na linii FED kontra rzeczywistość

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

John Williams to legenda rynków. Jako jeden z nielicznych komentatorów gospodarczych zachował trzeźwe spojrzenie na dane publikowane przez rząd i urzędy. Od 30 lat pełni funkcje konsultanta ekonomicznego ze szczególnym naciskiem na monitoring rządowych danych makro. Swe prywatne spostrzeżenia w formie klarownych wykresów publikuje na shadowstats.com Jego opinie i obliczenia często goszczą na łamach The New York Times i Investor’s Business Daily. Na uwagę zasługuje świeża publikacja Williamsa pod adresem http://www.shadowstats.com/article/no-438-public-comment-on-inflation-measurement będąca publicznym komentarzem rządowego pomiaru inflacji i konsekwencji tego. Pokazuje też dlaczego rządowi zależy na publikacji zaniżonych wartości inflacji.

Poniżej publikujemy wywiad Johna Williamsa udzielony dla The Gold Report. Dane makro przez niego gromadzone wskazują, że gospodarce USA daleko do wzrostu gospodarczego, a FED w przyszłości będzie zwiększał, a nie zmniejszał druk pieniądza w celu wspomagania banków i debazowania waluty, a to powinno z kolei być złe dla gotówki na lokatach. John Williams mówi – → Przeczytaj więcej

Uczestnicy rynku złota od lat regularnie badają sytuację popytu i podaży kruszcu. W 1998 roku Frank Veneroso po raz pierwszy zasugerował, że przeważająca część podaży pochodziła wówczas z banków centralnych wyprzedających zapasy złota. Natomiast zarządzający w kanadyjskiej spółce inwestycyjnej Sprott, w swym periodyku – “Czy banki centralne posiadają jeszcze jakiekolwiek złoto, część II” obliczyli, że w latach 1991 – 2012 z USA wyeksportowano 4500 ton złota. Zarządzający Sprott’a stwierdzili, że taką ilością złota dysponowały tylko organy rządowe.

USA eksporterem złota w 1Q13

2 maja 2013 roku amerykański urząd statystyczny opublikował dane o eksporcie i imporcie USA, z których wynika, że od stycznia do marca 2013, USA były netto → Przeczytaj więcej

Od kilkudziesięciu lat USD i obligacje dolarowe piastują trzon globalnego systemy monetarnego. To USA mają decydujący głos w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i Banku Światowym. Już w latach 60-tych francuski minister finansów mawiał, że Stany mają “ogromny przywilej” z powodu dolara, jako rezerwowej waluty całego świata.

Dzisiaj jednak już nie jest kwestią tak oczywistą, czy dla USA to tak duży przywilej.

źródło: McKinsey Global Institute

McKinsey Global Institute [zwany dalej MGI] szacuje, że korzyści wynikające z dysponowania rezerwową walutą dodają Stanom do PKB co roku od → Przeczytaj więcej

Walter Zimmerman z United-ICAP przedstawił serię ciekawych wykresów opisujących aktualną sytuację na rynkach.

Rynek akcji mierzony indeksem S&P500 znajduje się blisko historycznych szczytów, jednak ilość optymistów, według których rynek będzie nadal piął się do góry jest porównywalna z poprzednimi wielkim szczytami hossy z lat 2000 i 2007. W 2000 roku ilość byków na rynku akcji wynosiła 61%, a w 2007 roku ilość inwestorów oczekujących dalszych wzrostów wynosiła 69%. Obecnie również 69% uczestników rynku oczekuje dalszych wzrostów. Stara giełdowa zasad mówi, że większość się zawsze myli, bo skoro większość uczestników rynku posiada już akcje oczekując wzrostów, to kto ma dalej kupować? Dlatego Zimmerman oczekuje nowej bessy i znaczącej obniżki indeksów. Wprawdzie jego tezy o nowej bessie można uznać za zbyt pesymistyczne, to z pewnością rynkowi akcji należy się solidna korekta i oczyszczenie z przesadnego optymizmu.

Na kolejnym wykresie porównano wykres indeksu akcyjnego S&P500 i wykres wartości akcji mierzonych → Przeczytaj więcej