Wpisy Otagowane ‘Drukowanie pieniędzy’

System Waluty Złotej nie był jedynym w historii Stanów Zjednoczonych. W obrębie amerykańskiego systemu monetarnego istniało kilka jego rodzajów: Standard Monety Złotej, System Waluty Złotej, System Walutowy Złoto – Dewizowy oraz system z Bretton Woods w wersji pierwszej ze sztywnym zafiksowaniem waulut do dolara oraz w wersji drugiej obecnym po 1971r. do chwili obecnej z płynnymi kursami wymiany walut wprowadzonymi po tym jak USA z dyplomatyczną gracją baletnicy ogłosiły bankructwo. W Systemie Waluty Złotej jednostka pieniężna ma określoną wymienialność na złoto, która określa jej wartość w jednostkach wagowych kruszcu. Kraje uczestniczące w tym systemie utrzymują cenę jednostki pieniężnej poprzez zakup lub sprzedaż złota po tej cenie.

W 1873 r. jednostką walutową Stanów Zjednoczonych stał się złoty dolar o wadze 25,8 ziaren (z ang. grains, czyli stara anglosaska jednostka masy wyrażona w masie ziarna pszenicy, 1 grain [jedno ziarno] równe jest 64,798 mg, czyli masa 1 uncji równa się 480 ziaren), a w obrębie tej waluty pojawiły się takie monety jak:

quarter eagle (moneta dwu i pół dolarowa) moneta trzydolarowa half eagle (moneta pięciodolarowa) eagle (dziesięć dolarów) double eagle ( dwadzieścia dolarów)

W 1932 r. cena złota w Ameryce utrzymywała się na poziomie 20.67USD.

Transkrypt objaśnienia do grafiki: → Przeczytaj więcej

Wszyscy mają w pamięci liczne programy pomocowe bazujące na druku pieniądza przez banki centralne. Nadzieja pokładana przez bankierów centralnych w drukowaniu pieniędzy polegała na maksymalnym i bezpośrednim rozluźnieniu deflacyjnego skurczu kredytowego, który cyklicznie pojawia się w globalnej gospodarce. W konsekwencji sumując działania wszystkich banków centralnych globalnie wydrukowano biliony dolarów, ale jak na razie nie odbiło się to wysoką inflacją. Kiedy będzie inflacja i przyczyny inflacji

Kluczowa sprawa w inflacyjnej baśni szalejących cen to ZAUFANIE LUDZI DO PAŃSTWA, SFER RZĄDOWYCH i SYSTEMU BANKOWEGO. Gdy większość ludzi zrozumie i uwierzy, że sfery rządowe straciły względną kontrolę nad systemem papierowego pieniądza, to znaczy nie będą w stanie swoimi standardowymi działaniami (stopami procentowymi) ograniczać wzrostów cen, to wówczas wszyscy przystąpią do nabywania aktywów sektora prywatnego. Oczywiście ceny aktywów sektora prywatnego będą już wtedy i tak dużo wyższe niż przed wybuchem inflacyjnej gorączki, ale w takich sytuacjach ludzie nie patrzą na wykresy cen z przeszłości. Będą chcieli jedynie zachować coś ze zgromadzonych pieniędzy, aby w inflacyjnej spirali nie stracić wszystkich oszczędności swojego życia. Aby łatwiej sobie wyobrazić tę sytuację, warto przypomnieć sobie czasy hiperinflacji w Polsce. Ceny rosły w tysiącach procent w skali roku, co widoczne było w codziennych podwyżkach cen artykułów żywnościowych w sklepach. Wówczas ludzie kupowali wszystko, aby tylko nie posiadać gotówki w portfelu, ponieważ na następny dzień była ona dużo mniej warta niż w dniu poprzednim. Kupowano antyki, meble, książki, samochody, srebrne, złote monety i dzieła sztuki itp. czyli wszystko co materialne i przydatne człowiekowi do życia i to na co w przyszłości znajdzie się kupiec. Prym tutaj wiodły artykuły, których wartości nie obniżał czas oraz zużycie, czyli największą wartość postrzegano w srebrnych i złotych monetach, dziełach sztuki i antykach. W tym czasie w Polsce nie było giełdy papierów wartościowych i gdy nie ma zagrożenia wojną, to akcje stabilnych firm z aktywami trwałymi o dużej wartości są też dobrym zabezpieczeniem przed inflacją (np: stalowy niemiecki koncern ThyssenKrupp przetrwał dwie wojny światowe i jest notowany we Frankfurcie do chwili obecnej, oczywiście to spółka, która przeszła przez fazę wojny, ale jeżeli komuś udało się zachować papierowe akcje, to w mniejszym lub większym stopniu udało mu się przechować kapitał przez dwie niemieckie potężne hiperinflacje).

Źródło: libcom.org

Psucie pieniądza to rządowa norma obecna od czasów cesarstwa Rzymskiego → Przeczytaj więcej

Opublikowano dnia 14.02.2015 o 13:50.

W sierpniu 2014 roku rozpoczął się Nowy Cykl globalnych działań wojennych. W przeszłości na starcie tego cyklu rozpoczynała się: 1914r. I Wojna Światowa, do której zapalnikiem okazał się zamach w Sarajewie na austriackiego księcia Franciszka Ferdynanda z rodu Habsburgów 1914r.(start I Wojny Światowej) + 25 lat = 1939r. (start II Wojny Światowej) 1939r. II Wojna Światowa, a działania przygotowujące rozpoczęły się w 1936r. od remilitaryzacji Nadrenii i anschlussu Austrii 1939r.(start II Wojny Światowej) + 25 lat = 1964r. (start Wojny w Wietnamie, w którą zaangażowały się największe mocarstwa) 1964r. Wojna w Wietnamie [zaangażowanie: Wietnam, ZSSR, USA, Chiny, Korea Płd., Tajlandia, Australia, Nowa Zelandia, Filipiny] 1964r.(start Wojny w Wietnamie) + 25 lat = 1989r. (Tian’anmen, Upadek Komunizmu oraz wybuch Wojny w Zatoce Perskiej kilka miesięcy po 3 kwartale 1989r. jako kluczowej dacie cyklicznej wybuchu globalnych konfliktów zbrojnych) 1989r. Masakra na placu Tian’anmen. W większości przypadków pokojowy upadek komunizmu. Upadek Muru Berlińskiego. W sierpniu 1990 Wybuch Wojny w Zatoce Perskiej, w której pod egidą ONZ zaangażowane były wojska 21 krajów 1989r. + 25 lat = 2014r. (rozwój wydarzeń jak w punkcie poniżej. Funkcjonowanie cyklu globalnych wojen potwierdziło się precyzyjnie z dokładnością co do jednego miesiąca) 2014r. Na obszarze frontu ukraińskiego zestrzelenie samolotu z Europejczykami na pokładzie (głównie Holendrami). Nieoficjalnie potraktowano to jako zamach na NATO. Na Ukrainę wyruszyły służby specjalne oraz najemnicy największych mocarstw: Rosja, USA, Niemcy, Francja, Wielka Brytania. W sierpniu 2014 po raz pierwszy spotkał się w Mińsku Putin z Poroszenką uzgadniając działania pokojowe, z których nic nie wynikło, a nadal zwiększano działania wojenne. W 2014 roku oficjalnie powołany został Kalifat samozwańczego Państwa Islamskiego polegającego na rzezi chrześcijan i jazydów. Na skutek tego we WRZEŚNIU 2014 roku na państwo islamskie dokonały nalotu takie kraje jak: USA, Francja, Wielka Brytania, Katar, Arabia Saudyjska, Bahrajn, ZAR i Jordania. Naloty zostały poparte przez większą część krajów rozwiniętych i rozwijających się w tym Polskę. W odwecie Kalifat wypowiedział świętą wojnę wszystkim państwom biorącym udział w kampanii lotniczej na terytorium Syrii. Ponadto warto połączyć 25 letni cykl wojenny z cyklami gospodarczymi. I Wojna Światowa w 1914 roku rozpoczęła się dokładnie 7 lat po krachu na amerykańskim rynku akcji w 1907r.i zapaści gospodarczej w tamtym okresie II Wojna Światowa w mniejszej części rozpoczęła się w 1936 od remilitaryzacji Nadrenii i Anschlussu Austrii. Później Niemcy poszły pełną siłą zaczynając od nalotu na Wieluń i ostrzelania Westerplatte w 1939roku. Wydarzenia te miały miejsce 7 lat po krachu na amerykańskim rynku akcji w październiku 1929r. i rozpoczęcia największej na tamte czasy depresji gospodarczej w 1989 roku Masakra na placu Tian’anmen i Wybuch Wojny w Zatoce Perskiej rozpoczął się dokładnie po 7 latach od amerykańskiego kryzysu kas oszczędnościowo-kredytowych w latach 1983 – 1986 i mocnej recesji w czasie której upadło ponad 1000 instytucji finansowych W sierpniu 2014 roku miały miejsce kluczowe wydarzenia (opisane w wypunktowaniu pierwszego akapitu powyżej) dla wybuchu kolejnej Wojny Światowej i miało to miejsce DOKŁADNIE 7 lat po rozpoczęciu krachu na amerykańskim i globalnym rynku akcji (przełom 2007 – 2008 r.) oraz największej dotychczasowej recesji gospodarczej w latach 2008-2009!!!

Wydarzenia te pokrywają się w idealną cykliczność. Cykliczność działań człowieka jest wkomponowana w naturę ludzi. Wojny to nieodłączna natura działań człowieka, a więc również podlegają CYKLOM. Zatem czy chcemy tego, czy też nie

CYKLE JASNO WSKAZUJĄ, ŻE BĘDZIEMY PRZEZ NAJBLIŻSZE KILKA LAT ZMAGALI SIĘ Z GLOBALNYM KONFLIKTEM ZBROJNYM, który być może później zostanie ochrzczony 3 Wojną Światową.

Dlaczego 2014 rok okazał się dobrym momentem na globalną wojnę? Tak się ciekawie złożyło, że USA rozwija się gospodarczo najszybciej spośród dużych gospodarek, dlatego centralny Bank Rezerw Federalnych tak informacyjnie ukształtował rynek walutowy, że inwestorzy oczekują rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Natomiast w Europie panuje deflacja, bo ludzie nie wierzą w dalszy sens istnienia strefy euro, a przez to nie wydają pieniędzy i gospodarki europejskie podlegają wewnętrznej implozji. Wychodząc temu na ratunek Europejski Bank Centralny rozpoczął już jakiś czas temu obniżanie stóp procentowych, wprowadzanie ich w negatywne/ujemne rejony oraz rozpoczął proces drukowania euro o olbrzymiej skali JEDNEGO BILIONA EURO w ciągu półtora roku. W ten sposób osiągane zostają następujące cele:

1. Umocnienie dolara

2. Coraz mocniejszy dolar spowoduje spadki cen surowców

3. W latach 2015-2025 rozpoczną się prace nad dużą reformą walutową.

4. Następnie działania będą zmierzać w kierunku rozłożenia finansowo na łopatki krajów surowcowych w tym Rosję, której władze chcąc ratować swoje poparcie społeczne, będą generować nowe konflikty jednocześnie za darmo wypełniając jeden z celów postawionych przez USA

5. Działania te doprowadzą do finansowego upadku wiele krajów surowcowych i tych, które mają waluty sztywno powiązane z USD

6. Po upadku tych krajów Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w którym USA ma główny udział, udzieli dozgonnie uzależniającej pomocy kredytowej tym krajom

7. Słabe euro do końca swego istnienia, którego kres niektórzy uczestnicy rynku datują na lata 2021 – 2025 będzie wspomagać europejski eksport

8. Stany zjednoczone będą dążyć do zaognienia poważnej wojny, aby maksymalnie osłabić wszystkie pozostałe kraje przed nadchodzącą globalną reformą walutową

9. W tym czasie waluta euro ulegnie maksymalnemu osłabieniu, a cała Strefa Euro będzie szła w kierunku rozpadu (rozpad jest najbardziej prawdopodobny), euro to sztuczny twór polityczny.

10. w 2020 roku Angela Merkel (Niemcy) i kilka innych krajów zakończą proces repatriacji złota do swoich rodzimych skarbców.

11. W latach 2021-2032 będzie wprowadzona duża reforma walutowa.

12. Prawdopodobnie na tych przekształceniach najbardziej zyskają inwestorzy strefy dolarowej, czyli posiadacze dolarów, złota i amerykańskich akcji dużych spółek, w tym dużego rynku akcji sektora zbrojeniowego.

Poniżej wypowiedź Zbigniewa Brzezińskiego, który odgrywał znaczącą rolę w kręgu partii demokratycznej administracji USA. Jego wypowiedź udowadnia, że do osiągnięcia znaczących celów dla USA potrzebny jest dramatyzm wydarzeń. Dramatyzm ten przećwiczono już wcześniej w czasach I oraz II Wojny Światowej, po których USA zaczęły piastować status głównego gracza na arenie polityki międzynarodowej i gospodarczej…

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

W ostatnich kilku latach banki centralne wydrukowały mnóstwo pieniędzy, a Europejski Bank Centralny w styczniu przystąpił do drukowania 60 miliardów euro miesięcznie przez okres półtora roku, co daje zastrzyk jednego biliona euro świeżej gotówki. Czy będzie z tego inflacja? Czy też może siły deflacji okażą się nieprzezwyciężone i globalni namiestnicy rządowi będą musieli rozpętać wojnę, aby pieniądz zaczął szybciej krążyć w zniszczonej podatkami, tęczowej, nieudolnej politycznie Europie.

Szkoła uczy myślenia liniowego kształcąc ofiary państwa opiekuńczego

System szkolnictwa opanował do perfekcji wpajanie ludziom myślenia w sposób liniowy. Dlatego wszystkim ciężko jest się pożegnać z tym archaicznym sposobem myślenia i z tego też powodu wielu ludzi nie może zrobić kroku na przód, aby obiektywnie pojąć zmieniający się w sposób dynamiczny cały świat istniejący nieustannie wokół nas. Ci, którzy nie potrafią przeskoczyć schematu, zawsze pozostaną uwięzieni w świecie liniowym i będzie ciągnęło ich w kierunku państwa/rządu opiekuńczego.

Winston Churchill, Thomas Edison, Picasso i Mark Twain przez szkolnictwo uznani za przeciętniaków

Wszystko napisane odnośnie Winstona Churchilla w książce “Churchill zwany lwem” zostało bardzo trafnie ujęte. Nauczyciel Churchilla zauważył, że jest on niezwykle → Przeczytaj więcej

Ktokolwiek obserwował światową gospodarkę przez ostatnie kilka lat zgodzi się ze stwierdzeniem, iż decydenci z banków centralnych prowadzili słabą politykę pieniężną i nie podjęli stosownych działań, aby zwalczyć w odpowiedzialny sposób problemy trapiące obecny system monetarny. Wszystkie banki centralne największych gospodarek zaczęły produkować niespotykane ilości pieniędzy. Poluzowanie polityki pieniężnej na taką skalę można porównać do kopania puszki, która ma dotrzeć na sam koniec drogi. Przyszłość nie jawi się pozytywnie.

Dokąd to wszystko zmierza? Czy nasi przywódcy naprawdę pozwolą na załamanie międzynarodowego systemu walutowego? Czy nie ma planu B? Czy mamy uwierzyć, że złoto nie ma żadnego znaczenia w ekonomii?

Według rzeczników poruszających się w obrębie złota monetarnego w obecnej niestabilnej sytuacji gospodarczej cena złota jest względnie niska. W dodatku możemy zauważyć ogromne przepływy fizycznego złota z Zachodu na Wschód, które prawdopodobnie nie wróci na zachód w najbliższej przyszłości.

Spójrzmy teraz na wyjaśnienie dla wyżej wspomnianych obserwacji, które jest oparte na historycznych dokumentach dyplomatycznych i pomaga zrozumieć te skomplikowane kwestie.

Zacznijmy od momentu, w którym złoto zostało wycofane z systemu:

W latach sześćdziesiątych Francja wycofała się z London Gold Pool (kartelu ośmiu banków centralnych, który w latach 1961 – 1968 aktywnie sterował ceną złota). Francja nie chciała marnotrawić już więcej złota na cele wydatków wojennych, które kierowane były głównie przez USA na działania toczone przeciwko Wietnamowi. London Gold Pool było połączonym wysiłkiem Stanów Zjednoczonych, Holandii, Francji, Niemiec, Włoch, Belgii, Szwajcarii oraz Zjednoczonym Królestwem, aby sztucznie podtrzymać cenę złota na wysokości 35 dolarów za uncję. Stany Zjednoczone dodrukowywały dolary, aby sfinansować wojnę w Wietnamie, co spowodowało dewaluację dolara amerykańskiego. W wyniku tych działań trzeba było sprzedać więcej złota, aby utrzymać jego cenę na poziomie 35 dolarów. Niedługo po tym jak Francja wycofała się z London Gold Pool, kartel zakończył swoją działalność. Międzynarodowy Fundusz Walutowy podsumował to następująco:

Gdy całkowita ilość w obiegu dolarów amerykańskich w Stanach Zjednoczonych drastycznie wzrosła, rezerwy złota Stanów Zjednoczonych, które miały być pokryte tymi dolarami, drastycznie spadały. Międzynarodowi przywódcy finansowi podejrzewali, że Stany Zjednoczone będą musiały zostać zmuszone do dewaluacji dolara lub wstrzymania wymiany dolara na złoto.

Problem był szczególnie trapiący z powodu zwiększających się w ogromnym tempie dolarów będących w posiadaniu zagranicznych banków centralnych oraz rządów: W 1966 roku zagraniczne banki centralne oraz rządy dysponowały ponad 14 miliardami dolarów amerykańskich. Stany Zjednoczone posiadały 13,2 miliardów dolarów w rezerwach złota, lecz jedynie 3,2 miliardy dolarów były dostępne na pokrycie zagranicznych rezerw dolarowych. Reszta była potrzebna na pokrycie krajowych rezerw. Jeżeli rządy i zagraniczne banki centralne spróbowałyby w tym samym czasie wymienić na złoto zaledwie ćwierć swoich rezerw dolarowych, Stany Zjednoczone nie byłyby w stanie wywiązać się ze swojego zobowiązania, a więc już po raz kolejny okazały się niewypłacalne.

Dokładnie taka sytuacja miała miejsce, gdy w 1971 roku Stany Zjednoczone pod przewodnictwem prezydenta Nixona zamknęły “Złote Okno” i tym samym zagraniczne banki centralne nie mogły już wymieniać dolarów na złoto (z wyjątkiem transakcji na wolnym rynku). Jak już wspomniano, po pierwsze Europa, a w szczególności Francja nie była zadowolona i chciała zrewaluować złoto. Po drugie Stany Zjednoczone nieustannie dążyły do całkowitego wycofania złota z systemu walutowego, aby przeforsować hegemonię amerykańskiego dolara.

Odnaleziono dokumenty, które łączą przeszłość z teraźniejszością. 24 lutego 1970 roku francuski prezydent Pompidou spotkał się z amerykańskim prezydentem Nixonem w Waszyngtonie. Następujący cytat pochodzi z amerykańskich notatek z tegoż spotkania. → Przeczytaj więcej

Wpis ten został przesłany na maila naszym subskrybentom tydzień przed jego niniejszą publikacją. Aby otrzymywać z wyprzedzeniem unikatową wiedzę rynkową wpisz się na bezpłatną subskrypcję w formularzu obok lub poniżej tego wpisu.

W piątek 28 listopada w trakcie sesji amerykańskiej widać było dużą podaż na metalach szlachetnych. Cena solidnie spadała łamiąc ważne wsparcia i tak też zakończyła sesję.

Najprawdopodobniej wielu spekulantów grało pod scenariusz nieuchwalenia złotego referendum w Szwajcarii i spadku cen złota. Jeżeli ten piątkowy spadek nie był jakimś celowym zagraniem większych graczy, to spekulanci mieli racje z referendum w Szwajcarii, jednak jak to bywa na rynku, dzisiaj, czyli w poniedziałek pojawiło się kilka informacji, które wymiotło grających na krótko spekulantów.

Głównym czynnikiem, który wylał zimną wodę na głowy grających na spadki spekulantów, to obniżenie przez agencję Moody’s ratingu dla Japonii do A1 z poprzedniego Aa3.

Dlaczego Japonia?

Japonia może poszczycić się jednym z najgorszych wśród krajów rozwiniętych wskaźników → Przeczytaj więcej