Strona GłównaFEDCzy dolar upadnie po wprowadzeniu juana do koszyka SDR?

W ostatnich dniach września 2016 roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaktualizuje skład koszyka walut SDR. Koszyk walutowy SDR to zbiór walut krajów największych pod względem siły geopolitycznej, politycznej i ekonomicznej. Zawsze też uchodził za zbiór walut krajów najbardziej poprawnych politycznie. Do koszyka tego od roku 1978 należały waluty:

  • Dolar amerykański
  • Euro (oczywiście już po fakcie utworzenia wspólnego pieniądza strefy euro)
  • Jen japoński
  • Funt szterling

Od 1 października 2016 roku do koszyka walut SDR Międzynarodowy Fundusz Walutowy włączy chińskiego juana. W związku z tym faktem na świecie rozpoczęła się wielka dyskusja, czy fakt ten spowoduje rychły upadek dolara amerykańskiego?

Wprowadzenie juana do koszyka walut, burzy przede wszystkim starą teorię o obecności w nim dużej dozy poprawności politycznej. Chiny to trochę inny świat od tolerancyjnego zachodu. W państwie środka, gdy otwarcie grasz przeciwko partii komunistycznej, to można zacząć kupować wyprawkę do obozu pracy.

Wprowadzenie juana do koszyka SDR to proces, który rozpoczął się już kilka lat temu od stopniowego uwalniania kursu juana (od około 2012 roku można nim handlować na CBOE, a dzisiaj foreksowi detaliści oferują go już na swoich platformach handlowych). Ponadto Chiny długo naciskały IMF, aby juan był obecny w koszyku. Funduszowi walutowemu pod kierownictwem USA było to nie na rękę, ale w obliczu zacieśniającej się pętli niewypłacalności krajów zachodu, kolejny duży pomocnik będzie jak najbardziej mile widziany. Z drugiej strony chińczyków cieszy obecność w IMF, bo gdy okaże się, że Chinageddon jest nie do opanowania, to będą mogli się zwrócić o pomoc do IMF i poprzez walutowe SDRy będą ratować swój system finansowy.

Z pewnością obecność juana w koszyku SDR nie wpłynie na upadek dolara, bo za siłą dolara stoi wojsko największego handlarza bronią na świecie, czyli rządu USA. Gdy stworzymy sobie linię czasu począwszy od 2007 roku, to wówczas łatwo możemy dostrzec, że pewne wydarzenie ostatnich lat, to nie przypadek:

2007 – szczyt koniunktury na całym świecie, prym wiedzie sektor finansowy osiągający niebywałe stopy zwrotu na kapitale, głównie dzięki zniesieniu przez Clintona (to znowu ta rodzina tak namieszała?:)) w 1999 roku ustawy Glass-Steagal z 1933 roku, która zabraniała łączenia bankowej działalności transakcyjnej z inwestycyjną. W 1999 Bill za $przyjemną$ namową sektora bankowego stwierdził, że praca na kasie w banku musi być bardzo nudna, dlatego pozwolił bankom tradycyjnym zająć się też inwestowaniem.

2008 – bankructwo kilku dużych banków, setek mniejszych banków i firm kredytowych w USA

2009 – rozpoczęcie druku pieniądza przez amerykański FED. Po wydarzeniu tym ogólna publika stwierdziła, że USA idą na bankruta, dolar będzie bezwartościowy, a prym będą wiodły kraje europejskie i azjatyckie.

2010 – w USA uchwalono ustawę FATCA ? wszystkie kraje chcące żyć w dobrych relacjach z USA musiały wdrożyć procedury informujące amerykańską skarbówkę, gdy obywatel amerykański posiadał jakiekolwiek aktywa finansowe za granicą w celu dokładnego opodatkowania tego przedsiębiorczego obywatela. Od tego czasu każdy kto zna niemiłosierną siłę podatków, nie chce mieć obywatelstwa USA. A ten kto ma już obywatelstwo USA oraz jakiekolwiek aktywa (włącznie z funduszem emerytalnym) i chce pozbyć się obywatelstwa USA, to musi najpierw zapłacić podatek od wszystkich aktywów i gdy tamtejsza skarbówka stwierdzi, że taki obywatel nie ma już zaległości podatkowych, to wówczas dopiero może pozbyć się obywatelstwa USA. Wprowadzenie tej ustawy powoduje powrót dolarowych oszczędności do USA, dużą deflacyjną siłę na całym świecie i rozpoczęcie procesu zmiany trendu na dolarze w kierunku wzrostu jego siły.

2011 – cały świat żyje akcją kończącego się limitu długu publicznego USA, po raz kolejny pojawiają się silne teorię o niewypłacalności USA, ale dziwnym trafem, po wszystkich tych wydarzeniach uderzających w dolara, podczas gdy FATCA nie zaczęła jeszcze w pełni działać, ludzie w północnej afryce zaczęli czuć dyskomfort polityczny i stwierdzili, że trzeba obalić obecnych tam dyktatorów. (czy organizatorom pomagały służby specjalne innych krajów?)

2014 – na Ukrainie ludzie, też stwierdzili, że im nie wygodnie w panującym ustroju i rozpoczęły się kijowskie wydarzenia na Majdanie (czy organizatorom pomagały służby specjalne innych krajów?). W wojennym pyle Rosja przy pomocy ludzi z lasu rozegrała partię szachów na Krymie. W międzyczasie grupa byłych islamskich więźniów USA (jak podają niektóre źródła po przeszkoleniu w Jordanii) tworzy Państwo Islamskie w Syrii i Iraku. Świat finansów w końcu zdał sobie sprawę: Jeżeli nad Europę nadciąga zawierucha, bliski wschód został pokryty czarną flagą z księżycem i Azja ledwo dyszy, to najbezpieczniejszym miejscem lokowania kapitału jest strefa dolarowa. I tak dolar rozpoczął w 2014 roku najsilniejszy rajd w skali dekady.

2015 – pewna uprzejma Niemka stwierdziła (czy za namową swoich mocodawców, którzy utrzymują w jej kraju liczne bazy wojskowe?), że w jej kraju jest zbyt spokojnie, firmy mają zbyt mało pracowników i przydałoby się trochę zdarzeń rodem z filmów akcji, tym samym zapraszając do siebie uchodźców z regionu rozgrzanego przez Państwo Islamskie.

Wszystkie te wydarzenia mają jedno tło, którym jest akcja $Dollar go home$, a wprowadzenie juana do koszyka SDR zmieni wielkie nic w rozkładzie sił na rynku walutowym.

Więcej w podobnym temacie tutaj:

Tags: , , , ,

1 komentarz

  1. Maciej says: 30 września 2016

Zostaw Odpowiedź